Kultura
-
- Site Admin
- Posty: 13
- Rejestracja: ndz lut 14, 2021 11:45 am
Re: Kultura
ZANIK MOWY KURPIOWSKO PRUSKIEJ
Nie ma już prawie mowy Kurpiowskiej w użyciu, powód sytuacji tej między innymi bierze się stąd że szkoły polskie uczyły/uczą poprawnej mowy polskiej, a marginalizowały tą gwarę. Zaszczepiają poczucie słowiańskosci, że wszyscy mają korzenie od państwa pierwszych piastów. Też interes rządu jest taki i ma na celu utrzymać poczucie przynależnośći ludnośći do państwa i granic,również bez względu nawet na prawdę historyczną. Co skutkuje tym że ludność staje się bardziej zwarta i jednolita w języku, kulturze, obyczajach itd. W grupach etnograficznych których geneza pochodzenia nie jest jasna kiedy w końcu zaniknie język przypiszą oficjalnie do słowian pod jakimś pretekstem. Gwary, dialekty mają często korzenie w innej narodowości, są używane za obciach, wstyd kaleczenie mowy polskiej, zaściankowość. Nauczyciele kiedyś nauczający w szkołach nie rozumieli skąd się biorą pewne dialekty (czasem tacy którzy przybyli na pewien teren etnograficzny ludności mówiącej pewną gwara nie interesowali się tym, możliwe że wręcz im to przeszkadzało w prawidłowym nauczaniu języka polskiego) nie byli żadnymi wyrozumiałymi archeologami języków, lecz dobrzy w swoim zawodzie i pracy którą wykonywali, tzn nauczania wiedzy której przecież nie badali, tylko przyswajali gotową propagandę historyczną utwozoną w interesie państwa w zależności od okresu czasu, i udowodnienia polskości w każdym zakątku granicy. Między innymi tak się dokonywała ostateczna polonizacja Kurpiów dawnych Prusów (możliwe że i innych grup etnicznych które znalazły się w różnych zakątkach polskich granic), którzy może na wieki zostali w wielu publikacjach przypisani niesłusznie do slowian, a są grupą ludności indoeuropejskiej tak samo innej jak choćby względem siebie slowianie i germanie. Polska również korzysta na tym w taki sposób, że o to kolejny diament, etnograficzny znany region wpisany do korony polskiej. W świecie na różnych festiwalach, występach, pokazach piękne zespoły folklorystyczne nie będą przecież rezprezentowaly przykładowo Kurpie Prusów tylko Polskę, rząd Polski, urzędników czy jakieś inne osoby które na tym skorzystają możliwe że i finansowo przecież są różnego rodzaju dotacje itd prawda historyczna mniej ważna, ważniejsze żeby jakoś to się wszystko kręciło i Warszawie podobało, byli dumni że to ich zagubione plemię przez wieki szczęśliwie się zachowało od pierwszych Piastów..taki to fałsz no niestety tutaj pasuje powiedzenie "kłamstwo powtarzane wiele razy w końcu staje się prawdą,,. Wielu polaków się krzywduje jak w historii Polska była germanizowana, rusyfikowana itp i słusznie, tylko hipokryzją jest kiedy to samo w tej historii działo się wobec Prusów ze strony Polski. Nie można tylko i wyłącznie wszędzie szukać słowiańskości, piastów czy wspominając o polskiej szlachcie a pomijając korzenie innych znaczących narodowośći, plemion w budowie państwa Polskiego między innymi Prusów, Pruskich Nobiles, którzy też zasługują na miejsce w historii, a przecież nikt się o nich nie dowie jesli będą określani jako słowianie bo slowianie swoje miejsce już mają teraz trzeba je wywalczyć też i dla Prusów. Naprawdę wbrew pozorom nie trzeba wielu wieków żeby usunąć jakiś naród i odszedł w zapomnienie. Ostatni taki nie odległy czas, przykład skutecznosci, szybkości z jaką to zrobił PRL i usunął ludność Niemiecką i niestety wraz z nią Prusów, o czym nikt nie rozpatrywał tylko została zastosowana zbiorowa odpowiedzialnosc, zostali pozostawieni przed kolejną zmianą kolejnym zacieraniem ich historii najpierw część przed wiekami już się mieszała z ludnością niemiecka później osadnictwo z mazowsza, a po 1945r na masową skalę przymusy zmiany nazwisk na bardziej spolszczone, zmiany nazw miejscowości czasem nie mające nic wspólnego ze staropruskimi, masowe wysiedlenia, wyjazdy wraz z Niemcami itd bardzo uszczupliły rdzenną ludność Prusów. Na obecnej ziemii Warmii i Mazur wcześniej Ostpreusen a jeszcze wcześniej kiedy ziemi ta była we władaniu prawowitych plemion Pruskich takich jak Natangowie, Bartowie, Sudawianie, Pegezanowie, Galindowie, Jaćwingowie itd zostało wszystko odwrócone do góry nogami i wmówienie " Myśmy tu nie przyszli, myśmy tu wrócili,, takie tablice z napisami widniały. Mowa o Polsce, Słowianach, Piastach a przecież nie chodzi o zmianę jakichkolwiek granic tylko o prawdę historyczna jak było. Przecież każdy chce znać prawdę a nie zmyślone bajki S-F, kto jak kto ale oni akurat z tą ziemią mają najmniej wspólnego, a chcieli zrobić że najwięcej i wszystko wymazać bez zagłębiania się skąd się wzięła nazwa "Prusy,, jaka ludność pierwotnie ja nosiła jakiego pochodzenia była. Dzisiaj kiedy ktoś przyjedzie na Kurpiowszczyznę nie usłyszy gwary mowy kurpiowskiej, może pomyśleć sobie gdzie ci Kurpiowie..? nie ma..? Nic bardziej mylnego ludność ta ich pochodzenie, korzenie są te same, ten sam żywioł tylko język zanika. Tak właśnie zaczyna ginąć kultura przez brak używania gwary/dialektu, elementów architektury, zwyczajów, obrzędów itd i odchodzi do skansenu. Tak stało się z Mazurami Pruskimi którzy pochodzili przed wiekami z tej samej ludności Pruskiej, kiedy na terenach starej Galindii (nazwa od Pruskiego plemienia Galindów) , której granice wyznaczone były na rzekach wzdłuż rz. Omulew poch. nazwy staropruskie (niem.Omulef ,łac. Mailen o Omulwi starsze osoby mówiły że za tą rzeka to już nie Kurpie powiedzenie to zagada się z dokumentami granic) a następnie wzdłuż rz. Narew na skrzyżowaniu ujścia tych rzek był obronny gród słowiański Mazowsza przed Prusami założony ok X-XIw obecnie Ostrołęka, do dzisiaj się mówi że jest to brama na Kurpie jadąc od strony Warszawy. Granice te są zapisane w kronikach Krzyżackich, Prusowie spokojnie poruszali się po tych terenach dopóki nie zostali zapchnieci od Północy przez Zakon Krzyżacki a od południa przez Mazowsze. Także zostały im jedynie teren dzisiaj znany jako Zielona Puszczy Kurpiowska Myszyniec, Czarnia, Łyse. Następnie zostali podzieleni granicą ustalaną w 1343r między Zakonem Krzyżackim a Księstwem Mazowieckim która pozostała trwała do 1945r. Zapewne w pierwszych wiekach ludność mogła bez przeszkód przemieszczać się w rejonie pogranicza, granice były zbyt strzeżone po całym pasie, wytyczone znacznymi drzewami, kamieniami strugami itp, tylko na drogach/szlakach takich jak z Warszawy przez Ostrołęke do Prus strażnica stała w Rossocken/Rozogi dalej można było podążać w głąb państwa zakonnego i miast/osad takich jak Ortelsburg/Szczytno czy Marienburg/Malbork. Prusowie później, kiedy granica zaczęła się z wiekami uszczelniać, jedni pozostali po stronie polskiej tzw Kurpie do których ok XVI przybyli Jezuici i powoli też osadnicy z Mazowsza, a po stronie niemieckiej Mazurzy Pruscy do których również osadnictwo z Mazowsza dotarło jak i też kolonizatorzy z Niemiec. Tak Mazurzy dotrwali wchłonieci w państwie Krzyżackim do ok pierwszej połowy XIX wieku, kiedy znikała już większość ostatnich chat drewnianych budowanych w podobnym starym stylu, z podobnymi ozdobami jak u Kurpii. Szybciej się germanizowali z powodu bardziej postępowego, nowoczesnego, reformowanego państwa coraz więcej domów pojawiało się murowanych jak i sprzętu, maszyn na gospodarstwach oraz powszechnej edukacyji. Kurpie po stronie Polskiej biedniejszej osłabionej później przez wojny i zabory bez należytej oświaty przetrwali najdłużej w najmniej zmienionej i oryginalnej formie od staropruskiej ludności. U Mazurów bardziej zaginęła mowa niż sama ludność, stąd często spotykany pogląd że Mazurów Pruskich już nie ma, niestety podobnie z gwarą jest już i na Kurpiach. Wszystko jest na drodze do zatarcia się różnić i ostatecznego spolszczenia. To może stać się teraz nawet w jednym pokoleniu a dwóch tym bardziej , dzieci tylko pamiętają ze dziadkowie mówili gwarą kurpiowska a pra pra wnuki mogą już nie wiedzieć że pra pra wogóle dziadkowie byli Kurpiami. Tak zanikają kultury, języki, tradycje są różne przykłady na świecie wymarłych cywilizacji, narodów.
Tak zapewne było i z ludem Pruskim, najpierw zanikła mowa ( Prusowie w zamierzchłych czasach nie mieli żadnej edukacji, wszystkie przekazy ustne co jest nie trwałe, nie wiele zachowało się dokumentów, przez to w historii łatwo innym podważać ich istnienie) mowa która z jednej strony była germanizowana z drugiej polonizowana ( Mazurzy Pruscy byli też nie tylko germanizowani ale tam gdzie osadnicy z Mazowsza tam się polonizowali) . To tak jakby z dwóch stron dwóch dużych zaborców i musieli się im przeciwstawić co z góry było skazane na ich upadek. Dawniej ktokolwiek coś opisywał to byli raczej ludzie uczeni księża, urzędnicy itd dlatego jedna z najstarszych wzmianek w dokumentach o pochodzeniu Kurpii z 1650r Jezuity Łukasza Załuski, przybyłego do Myszyńca nawracać Kurpii brzmiała tak "Cała ludność pochodzi z Prus albo też są to wprost uciekinierzy z Prus,, Następnie w 1809r jest inny dokument Juliana Oksyna Jucewicza często cytowany bez jednego ważnego zdania a w całości pisze tak" Zadziwił najwięcej patrzących pułk konny strzelców złożony z leśniczych departamentu Łomżyńskiego zwanych pospolicie Kurpiami. Na małych konikach w kurtkach lub żurpanach z długimi szablami dzidą i sztućcem. Lud na pozór niepoczesny, lecz trafnym w strzelaniu straszny w boju. Wielu z nich nie mówiło jak tylko po Litewsku. Żywieni tylko bez płacy służyli ochoczo. Czytając słowo po "Litewsku,, tu jest ciekawostka ponieważ żadni Litwini nie służyli, tylko Kurpie, a korzenie ich tak jak opisywali Jezuici są Pruskie. W owych czasach prości ludzie nie potrafili pisać i czytać, więc nie byli tak bardzo spolonizowani nie czuli też jakiejś specjalnej przynależności narodowej poprostu walczyli o swoją ziemię z którą byli związani. Zapewne ich mowa była jakaś łamana Prusko-Polska używali resztek języka Prsuów w jakiejś formie nigdy nie spisanej (wogóle spisany jest katechizm Marcina Lutra przetłumaczony przez protestanckiego proboszcza Abla Willa przetłumaczony z niemieckiego na pruski który się ukazał 1561r ale pewnie były też różnice w dialekcie pomiędzy większymi plemionami Pruskim także mogły się różnić). Więc ktoś kto nie słyszał języka staropruskiego wziął to jak się wypowiadali niektórzy Kurpie za Litewski. Jeśli się sprawdzi język Pruski i Litewski są podobieństwa w brzmieniu słów, a polski nie jest podobny do tych języków. Więc tak opisał, że Kurpie wielu z nich nie mówiło jak tylko po Litewsku, ponieważ nie wiedział że to wymarły język Prusów. Dzisiaj w erze internetu nie jest łatwym zadaniem zdobywać informacje o Prusach, a nie mowa w tamtych czasach nikt przecież nie dysponował takimi możliwościami jak teraz szybkiego komunikowania, sprawdzenia, weryfikacji informacji tylko to co mu na myśl przyszło tak zapisał, a najbliżej brzmiący to Litewski. Kurpie z biegiem czasu musieli się jakoś z osadnikami z mazowsza kowalami, smolarzami, rolnikami w nowej rzeczywistości dogadywać. A napewno jesli ogólnie wiadomo było że tereny należą do państwa polskiego to żaden starosta ani ktokolwiek ich języka się uczyć nie będzie, garstki ludzi. To Kurpie musieli sobie przyswajac polszczyznę po swojemu co raz to nowe słowa, tak jak im się udawało wymawiać tak powstawała gwara, zmiękczali wyrazy dla łatwieszej wymowy ponieważ wiadomo że Polski jest trudnym językiem. I gwara/dialekt Kurpiowski to nie z żadnego Mazowsza kurpie przynieśli bo gdyby tak było to na Mazowszu by występował lub były by jakieś dokumenty skoro w lasach przetrwał a bardzo zaludnionym mazowszu nie?. Nic takiego w Polsce nie miało miejsca, ani taka kultura, ani styl budownictwa chat, ani charakterystyczne słowa dla Kurpii.. itd zachowane opisane nie występowało nigdzie w Polsce więc nie przybyło z Mazowsza bo nic takiego tam nie było. Kultura Kurpiowska była charakterystyczna dla ludności Pruskiej tak jak i Mazurów Pruskich. Oraz dla ludów północnych między innymi zachodnio bałtyckich Litwa, Łotwa to też pochodzenie staropruskie tylko ze udało im się stworzyć państwowość jest wiele elementów podobnych występujacych tam. Między innymi to co najdłużej występowało i najmniej się zmieniało to styl budownictwa chat/domów ludność przez wieki nabywała tą wiedzę ręcznej obróbki drewna i ulepszała technikę budowlana z tego surowca.Dlatego na starych fotografiach, rysunkach, książkach różnych autorów badaczy, etnografów historyków widac wszędzie podobne śparogi, zestawienie szczytów, ozdoby okien, krycie dachu, zestawienie belek domów, rozmieszczenie pewnych rzeczy w środku, runy znaki bartne, własnościowe ziemii itd spokrewniony język podobnie brzmiacy, najdłużej występujące pogaństwo i wiele innych cech to charakterystyczne właśnie dla Prusów, Kurpii, Mazurów Pruskich to najbardziej ale też i Litwy, Łotwy, a w zamierzchłych czasach prawdopodobnie bo haplogrupy dowodzą nawet podobienstwa z Estonia czy Finlandią, także wskazuje północno wschodni kierunek napływu tych ludów. Które zamieszkiwały te ziemie ok 1000lat wcześniej niż Słowianie którzy przybyli z okolic dniepru w VI wieku z o wiele mniej rozwiniętą kulturą , następnie wykorzystali widocznie jakąś sytuację im sprzyjająca na obecnych południowo wschodnich ziemiach polskich następnie napłynęli z tamtej strony. Czasem w historii bardziej bezwzględne ludy zdobywały te bardziej rozwinięte zdobywały ich ziemie, ludność czy nawet część kultury q. Kurpśie zkiela, a łot Prusów fameljia zebyśta wźiedzieli, panientajta.
Gadomski Mariusz
Nie ma już prawie mowy Kurpiowskiej w użyciu, powód sytuacji tej między innymi bierze się stąd że szkoły polskie uczyły/uczą poprawnej mowy polskiej, a marginalizowały tą gwarę. Zaszczepiają poczucie słowiańskosci, że wszyscy mają korzenie od państwa pierwszych piastów. Też interes rządu jest taki i ma na celu utrzymać poczucie przynależnośći ludnośći do państwa i granic,również bez względu nawet na prawdę historyczną. Co skutkuje tym że ludność staje się bardziej zwarta i jednolita w języku, kulturze, obyczajach itd. W grupach etnograficznych których geneza pochodzenia nie jest jasna kiedy w końcu zaniknie język przypiszą oficjalnie do słowian pod jakimś pretekstem. Gwary, dialekty mają często korzenie w innej narodowości, są używane za obciach, wstyd kaleczenie mowy polskiej, zaściankowość. Nauczyciele kiedyś nauczający w szkołach nie rozumieli skąd się biorą pewne dialekty (czasem tacy którzy przybyli na pewien teren etnograficzny ludności mówiącej pewną gwara nie interesowali się tym, możliwe że wręcz im to przeszkadzało w prawidłowym nauczaniu języka polskiego) nie byli żadnymi wyrozumiałymi archeologami języków, lecz dobrzy w swoim zawodzie i pracy którą wykonywali, tzn nauczania wiedzy której przecież nie badali, tylko przyswajali gotową propagandę historyczną utwozoną w interesie państwa w zależności od okresu czasu, i udowodnienia polskości w każdym zakątku granicy. Między innymi tak się dokonywała ostateczna polonizacja Kurpiów dawnych Prusów (możliwe że i innych grup etnicznych które znalazły się w różnych zakątkach polskich granic), którzy może na wieki zostali w wielu publikacjach przypisani niesłusznie do slowian, a są grupą ludności indoeuropejskiej tak samo innej jak choćby względem siebie slowianie i germanie. Polska również korzysta na tym w taki sposób, że o to kolejny diament, etnograficzny znany region wpisany do korony polskiej. W świecie na różnych festiwalach, występach, pokazach piękne zespoły folklorystyczne nie będą przecież rezprezentowaly przykładowo Kurpie Prusów tylko Polskę, rząd Polski, urzędników czy jakieś inne osoby które na tym skorzystają możliwe że i finansowo przecież są różnego rodzaju dotacje itd prawda historyczna mniej ważna, ważniejsze żeby jakoś to się wszystko kręciło i Warszawie podobało, byli dumni że to ich zagubione plemię przez wieki szczęśliwie się zachowało od pierwszych Piastów..taki to fałsz no niestety tutaj pasuje powiedzenie "kłamstwo powtarzane wiele razy w końcu staje się prawdą,,. Wielu polaków się krzywduje jak w historii Polska była germanizowana, rusyfikowana itp i słusznie, tylko hipokryzją jest kiedy to samo w tej historii działo się wobec Prusów ze strony Polski. Nie można tylko i wyłącznie wszędzie szukać słowiańskości, piastów czy wspominając o polskiej szlachcie a pomijając korzenie innych znaczących narodowośći, plemion w budowie państwa Polskiego między innymi Prusów, Pruskich Nobiles, którzy też zasługują na miejsce w historii, a przecież nikt się o nich nie dowie jesli będą określani jako słowianie bo slowianie swoje miejsce już mają teraz trzeba je wywalczyć też i dla Prusów. Naprawdę wbrew pozorom nie trzeba wielu wieków żeby usunąć jakiś naród i odszedł w zapomnienie. Ostatni taki nie odległy czas, przykład skutecznosci, szybkości z jaką to zrobił PRL i usunął ludność Niemiecką i niestety wraz z nią Prusów, o czym nikt nie rozpatrywał tylko została zastosowana zbiorowa odpowiedzialnosc, zostali pozostawieni przed kolejną zmianą kolejnym zacieraniem ich historii najpierw część przed wiekami już się mieszała z ludnością niemiecka później osadnictwo z mazowsza, a po 1945r na masową skalę przymusy zmiany nazwisk na bardziej spolszczone, zmiany nazw miejscowości czasem nie mające nic wspólnego ze staropruskimi, masowe wysiedlenia, wyjazdy wraz z Niemcami itd bardzo uszczupliły rdzenną ludność Prusów. Na obecnej ziemii Warmii i Mazur wcześniej Ostpreusen a jeszcze wcześniej kiedy ziemi ta była we władaniu prawowitych plemion Pruskich takich jak Natangowie, Bartowie, Sudawianie, Pegezanowie, Galindowie, Jaćwingowie itd zostało wszystko odwrócone do góry nogami i wmówienie " Myśmy tu nie przyszli, myśmy tu wrócili,, takie tablice z napisami widniały. Mowa o Polsce, Słowianach, Piastach a przecież nie chodzi o zmianę jakichkolwiek granic tylko o prawdę historyczna jak było. Przecież każdy chce znać prawdę a nie zmyślone bajki S-F, kto jak kto ale oni akurat z tą ziemią mają najmniej wspólnego, a chcieli zrobić że najwięcej i wszystko wymazać bez zagłębiania się skąd się wzięła nazwa "Prusy,, jaka ludność pierwotnie ja nosiła jakiego pochodzenia była. Dzisiaj kiedy ktoś przyjedzie na Kurpiowszczyznę nie usłyszy gwary mowy kurpiowskiej, może pomyśleć sobie gdzie ci Kurpiowie..? nie ma..? Nic bardziej mylnego ludność ta ich pochodzenie, korzenie są te same, ten sam żywioł tylko język zanika. Tak właśnie zaczyna ginąć kultura przez brak używania gwary/dialektu, elementów architektury, zwyczajów, obrzędów itd i odchodzi do skansenu. Tak stało się z Mazurami Pruskimi którzy pochodzili przed wiekami z tej samej ludności Pruskiej, kiedy na terenach starej Galindii (nazwa od Pruskiego plemienia Galindów) , której granice wyznaczone były na rzekach wzdłuż rz. Omulew poch. nazwy staropruskie (niem.Omulef ,łac. Mailen o Omulwi starsze osoby mówiły że za tą rzeka to już nie Kurpie powiedzenie to zagada się z dokumentami granic) a następnie wzdłuż rz. Narew na skrzyżowaniu ujścia tych rzek był obronny gród słowiański Mazowsza przed Prusami założony ok X-XIw obecnie Ostrołęka, do dzisiaj się mówi że jest to brama na Kurpie jadąc od strony Warszawy. Granice te są zapisane w kronikach Krzyżackich, Prusowie spokojnie poruszali się po tych terenach dopóki nie zostali zapchnieci od Północy przez Zakon Krzyżacki a od południa przez Mazowsze. Także zostały im jedynie teren dzisiaj znany jako Zielona Puszczy Kurpiowska Myszyniec, Czarnia, Łyse. Następnie zostali podzieleni granicą ustalaną w 1343r między Zakonem Krzyżackim a Księstwem Mazowieckim która pozostała trwała do 1945r. Zapewne w pierwszych wiekach ludność mogła bez przeszkód przemieszczać się w rejonie pogranicza, granice były zbyt strzeżone po całym pasie, wytyczone znacznymi drzewami, kamieniami strugami itp, tylko na drogach/szlakach takich jak z Warszawy przez Ostrołęke do Prus strażnica stała w Rossocken/Rozogi dalej można było podążać w głąb państwa zakonnego i miast/osad takich jak Ortelsburg/Szczytno czy Marienburg/Malbork. Prusowie później, kiedy granica zaczęła się z wiekami uszczelniać, jedni pozostali po stronie polskiej tzw Kurpie do których ok XVI przybyli Jezuici i powoli też osadnicy z Mazowsza, a po stronie niemieckiej Mazurzy Pruscy do których również osadnictwo z Mazowsza dotarło jak i też kolonizatorzy z Niemiec. Tak Mazurzy dotrwali wchłonieci w państwie Krzyżackim do ok pierwszej połowy XIX wieku, kiedy znikała już większość ostatnich chat drewnianych budowanych w podobnym starym stylu, z podobnymi ozdobami jak u Kurpii. Szybciej się germanizowali z powodu bardziej postępowego, nowoczesnego, reformowanego państwa coraz więcej domów pojawiało się murowanych jak i sprzętu, maszyn na gospodarstwach oraz powszechnej edukacyji. Kurpie po stronie Polskiej biedniejszej osłabionej później przez wojny i zabory bez należytej oświaty przetrwali najdłużej w najmniej zmienionej i oryginalnej formie od staropruskiej ludności. U Mazurów bardziej zaginęła mowa niż sama ludność, stąd często spotykany pogląd że Mazurów Pruskich już nie ma, niestety podobnie z gwarą jest już i na Kurpiach. Wszystko jest na drodze do zatarcia się różnić i ostatecznego spolszczenia. To może stać się teraz nawet w jednym pokoleniu a dwóch tym bardziej , dzieci tylko pamiętają ze dziadkowie mówili gwarą kurpiowska a pra pra wnuki mogą już nie wiedzieć że pra pra wogóle dziadkowie byli Kurpiami. Tak zanikają kultury, języki, tradycje są różne przykłady na świecie wymarłych cywilizacji, narodów.
Tak zapewne było i z ludem Pruskim, najpierw zanikła mowa ( Prusowie w zamierzchłych czasach nie mieli żadnej edukacji, wszystkie przekazy ustne co jest nie trwałe, nie wiele zachowało się dokumentów, przez to w historii łatwo innym podważać ich istnienie) mowa która z jednej strony była germanizowana z drugiej polonizowana ( Mazurzy Pruscy byli też nie tylko germanizowani ale tam gdzie osadnicy z Mazowsza tam się polonizowali) . To tak jakby z dwóch stron dwóch dużych zaborców i musieli się im przeciwstawić co z góry było skazane na ich upadek. Dawniej ktokolwiek coś opisywał to byli raczej ludzie uczeni księża, urzędnicy itd dlatego jedna z najstarszych wzmianek w dokumentach o pochodzeniu Kurpii z 1650r Jezuity Łukasza Załuski, przybyłego do Myszyńca nawracać Kurpii brzmiała tak "Cała ludność pochodzi z Prus albo też są to wprost uciekinierzy z Prus,, Następnie w 1809r jest inny dokument Juliana Oksyna Jucewicza często cytowany bez jednego ważnego zdania a w całości pisze tak" Zadziwił najwięcej patrzących pułk konny strzelców złożony z leśniczych departamentu Łomżyńskiego zwanych pospolicie Kurpiami. Na małych konikach w kurtkach lub żurpanach z długimi szablami dzidą i sztućcem. Lud na pozór niepoczesny, lecz trafnym w strzelaniu straszny w boju. Wielu z nich nie mówiło jak tylko po Litewsku. Żywieni tylko bez płacy służyli ochoczo. Czytając słowo po "Litewsku,, tu jest ciekawostka ponieważ żadni Litwini nie służyli, tylko Kurpie, a korzenie ich tak jak opisywali Jezuici są Pruskie. W owych czasach prości ludzie nie potrafili pisać i czytać, więc nie byli tak bardzo spolonizowani nie czuli też jakiejś specjalnej przynależności narodowej poprostu walczyli o swoją ziemię z którą byli związani. Zapewne ich mowa była jakaś łamana Prusko-Polska używali resztek języka Prsuów w jakiejś formie nigdy nie spisanej (wogóle spisany jest katechizm Marcina Lutra przetłumaczony przez protestanckiego proboszcza Abla Willa przetłumaczony z niemieckiego na pruski który się ukazał 1561r ale pewnie były też różnice w dialekcie pomiędzy większymi plemionami Pruskim także mogły się różnić). Więc ktoś kto nie słyszał języka staropruskiego wziął to jak się wypowiadali niektórzy Kurpie za Litewski. Jeśli się sprawdzi język Pruski i Litewski są podobieństwa w brzmieniu słów, a polski nie jest podobny do tych języków. Więc tak opisał, że Kurpie wielu z nich nie mówiło jak tylko po Litewsku, ponieważ nie wiedział że to wymarły język Prusów. Dzisiaj w erze internetu nie jest łatwym zadaniem zdobywać informacje o Prusach, a nie mowa w tamtych czasach nikt przecież nie dysponował takimi możliwościami jak teraz szybkiego komunikowania, sprawdzenia, weryfikacji informacji tylko to co mu na myśl przyszło tak zapisał, a najbliżej brzmiący to Litewski. Kurpie z biegiem czasu musieli się jakoś z osadnikami z mazowsza kowalami, smolarzami, rolnikami w nowej rzeczywistości dogadywać. A napewno jesli ogólnie wiadomo było że tereny należą do państwa polskiego to żaden starosta ani ktokolwiek ich języka się uczyć nie będzie, garstki ludzi. To Kurpie musieli sobie przyswajac polszczyznę po swojemu co raz to nowe słowa, tak jak im się udawało wymawiać tak powstawała gwara, zmiękczali wyrazy dla łatwieszej wymowy ponieważ wiadomo że Polski jest trudnym językiem. I gwara/dialekt Kurpiowski to nie z żadnego Mazowsza kurpie przynieśli bo gdyby tak było to na Mazowszu by występował lub były by jakieś dokumenty skoro w lasach przetrwał a bardzo zaludnionym mazowszu nie?. Nic takiego w Polsce nie miało miejsca, ani taka kultura, ani styl budownictwa chat, ani charakterystyczne słowa dla Kurpii.. itd zachowane opisane nie występowało nigdzie w Polsce więc nie przybyło z Mazowsza bo nic takiego tam nie było. Kultura Kurpiowska była charakterystyczna dla ludności Pruskiej tak jak i Mazurów Pruskich. Oraz dla ludów północnych między innymi zachodnio bałtyckich Litwa, Łotwa to też pochodzenie staropruskie tylko ze udało im się stworzyć państwowość jest wiele elementów podobnych występujacych tam. Między innymi to co najdłużej występowało i najmniej się zmieniało to styl budownictwa chat/domów ludność przez wieki nabywała tą wiedzę ręcznej obróbki drewna i ulepszała technikę budowlana z tego surowca.Dlatego na starych fotografiach, rysunkach, książkach różnych autorów badaczy, etnografów historyków widac wszędzie podobne śparogi, zestawienie szczytów, ozdoby okien, krycie dachu, zestawienie belek domów, rozmieszczenie pewnych rzeczy w środku, runy znaki bartne, własnościowe ziemii itd spokrewniony język podobnie brzmiacy, najdłużej występujące pogaństwo i wiele innych cech to charakterystyczne właśnie dla Prusów, Kurpii, Mazurów Pruskich to najbardziej ale też i Litwy, Łotwy, a w zamierzchłych czasach prawdopodobnie bo haplogrupy dowodzą nawet podobienstwa z Estonia czy Finlandią, także wskazuje północno wschodni kierunek napływu tych ludów. Które zamieszkiwały te ziemie ok 1000lat wcześniej niż Słowianie którzy przybyli z okolic dniepru w VI wieku z o wiele mniej rozwiniętą kulturą , następnie wykorzystali widocznie jakąś sytuację im sprzyjająca na obecnych południowo wschodnich ziemiach polskich następnie napłynęli z tamtej strony. Czasem w historii bardziej bezwzględne ludy zdobywały te bardziej rozwinięte zdobywały ich ziemie, ludność czy nawet część kultury q. Kurpśie zkiela, a łot Prusów fameljia zebyśta wźiedzieli, panientajta.
Gadomski Mariusz